Najbardziej dokucza, gdy spać się kładę,
Jak co dzień wyciągam szeroką szufladę
By pościel wydobyć i posłać łoże
Wygodne, obszerne… niestety, o Boże,
Bo dla mnie samej to właśnie robię
A mogłabym także i tobie.
Dokucza także, gdy milczeć muszę,
Gdy radość i smutek w mym sercu duszę.
Tak bardzo chciałabym z Tobą się dzielić,
Razem się smucić i razem weselić.
Wspólnie przeżywać pogodę i słotę,
Na życie z tobą mam wielką ochotę.
Doskwiera także gdy ranek nastaje,
Choć pragnę zmienić swoje zwyczaje
I zamiast sama, śniadanie jeść z Tobą,
Lecz byłabym pewnie inną osobą.
Może więc lepiej niech już tak trwa
Ładna z nas para… samotność i ja.